Powstanie Wielkopolskie 1918 – 1919 w powiecie krotoszyńskim

***

W Powstaniu Wielkopolskim 1918/1919 – jedynym tak doskonale przygotowanym oraz ważnym dla bytu państwa polskiego i jednocześnie jednym z czterech zwycięskich powstań narodowych  (jednym z najważniejszych w historii polskiej wojskowości) – bierze udział około 500 powstańców z Krotoszyna (dokładna liczba uczestników nie jest znana) i około 80 powstańców ze Zdun.

Były rodziny, które niemal w całości wzięły udział w powstaniu jak np. rodziny Zielezińskich (Krotoszyn), Bolewskich (dr Bolewski i jego syn Zygmunt), Skrzypczaków (Zduny – Baszków – Konarzew), Snadnych (Zduny), Kląskałów (Baszków – Zduny), Nawrockich (rodziny Jana Kantego i Michała – Krotoszyn), Kaczmarków (Zduny), Otomańskich (Krotoszyn), Hadrysiów (Baszków – Zduny, Domagalskich (rodzina Jana i Wawrzyńca – Krotoszyn), Cieślickich (Zduny), Masłowskich (Zduny), Poplewskich (Krotoszyn) i wielu innych.

Przygotowania do Powstania Wielkopolskiego rozpoczęły się wprawdzie już w sierpniu 1918 roku, ale dopiero we wrześniu zawiązano tajny Komitet Obywatelski. Wielkopolanie momentalnie zareagowali na wydarzenia w Poznaniu i przyjazd Ignacego Jana Paderewskiego do tego miasta, co uznaje się za oficjalny początek wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Faktycznie jednak Wielkopolanie przygotowywali swój zryw od dawna tj. od powstań narodowych w XIX wieku. Wielu „sokolników” (członków Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, przyp. autora) celowo kierowano do pruskiej armii, aby poznali tajniki taktyki niemieckiej, walki i rozpoznania. Wielkopolanie bezlitośnie wykorzystali powojenną słabość Niemców i uderzyli w najmniej spodziewanym przez nich momencie na przełomie lat 1918 i 1919.
26 listopada 1918 r. – powołano Wydział Wykonawczy Powiatowej Rady Ludowej w składzie: mec. Marceli Langiewicz (przewodniczący), dr Stefan Budzyński, Ignacy Cielicki, Feliks Cyba, Michał Fibak, Józef Gąsiorkiewicz, Ludwik Gibasiewicz, ks. Mieczysław Górny, Józef Klemczak, Mieczysław Kończak (d-ca Oddziału Bojowego SL ) i Kazimierz Kopydłowski. Aktywnym działaczem Rady Ludowej byli także dr Władysław Bolewski (komendant SL) oraz rzemieślnik i patriota Jan Kanty Nawrocki (widać go na fotografii przedstawiającej część członków Rady Wykonawczej Powiatowej Rady Ludowej – Muzeum Regionalne im. H. Ławniczaka w Krotoszynie).

Wyzwolenie Krotoszyna i powiatu krotoszyńskiego z punktu widzenia wojskowości było niezwykle istotne, a szczególnie ważne dla bezpieczeństwa Ostrowa Wielkopolskiego, Jarocina i Pleszewa, stąd ostrowski Sztab Batalionu Pogranicznego ze Szczypiorna oraz możni: Wojciech Lipski i Bogdan Szembek, podjęli decyzję o opanowaniu dworca kolejowego i strategicznie głównych punktów w Krotoszynie. W godzinach porannych – dnia 1 stycznia 1919 roku, kompania powstańców z Pleszewa pod dowództwem ppor. Antoniego Kozłowicza sprawnie opanowała Biadki, jednak dr Bolewski po proteście i groźbach Niemców, poprosił, aby Polacy się wycofali.

W Krotoszynie przez wiele lat sądzono, że początkiem walk w tym mieście był faktycznie przyjazd pociągu pancernego „Poznańczyk „. Jednak jedna z relacji Feliksa Nawrockiego (1998) oraz wspomnienia autorskie Władysława Rybakowskiego (dowódcy akcji w terenie), obalają ten mit. Potwierdzają to także wspomnienia Ludwika Zielezińskiego. Pierwsza była akcja powiadamiania powstańców o rozpoczęciu działań powstańczych w mieście i ten moment początkowych działań pozostał we wspomnieniach mieszkańców powiatu krotoszyńskiego.
Było to 1 stycznia 1919 roku, między godz. 16.00, a 16.30. Te działania były chwilę potem ściśle związane z opanowaniem głównych punktów w Krotoszynie – tak, aby nie doszło do próby odbicia dworca kolejowego, co z punktu widzenia wojskowości i strategii decydowało o zaskoczeniu przeciwnika i pełnym sukcesie taktycznym. Z tych relacji wyłania się nam prawdziwy obraz początku działań powstańczych w Krotoszynie. Ważną sprawą było pozyskanie broni, bo powstańcy posiadali zaledwie kilkanście karabinów i kilka pistoletów. Sprawny system powiadamiania i doskonała organizacja powstańców utkwiły po latach w pamięci mieszkańców Krotoszyna i decydowały o pełnym zaskoczeniu Niemców w początkowej fazie powstania. Można dzisiaj powiedzieć, że powiadamianie i opanowanie głównych punktów w Krotoszynie, były niemal spójne ze zdobyciem dworca kolejowego.
Mały, wówczas 8 – letni powstaniec Feliks Nawrocki, który wraz ze starszym bratem Stanisławem (jr) (Stanisław jako pierwszy powiadamiał miasto o rozpoczęciu powstania, przybył z dworca kolejowego – wymieniony został we wspomnieniach Władysława Rybakowskiego), jako pierwszy w dniu 1 stycznia 1919 roku, w godzinach popołudniowych powiadomił mężczyzn, aby pobrali broń i ruszyli do powstania („Mężczyźni do broni ! Powstanie!” – przyp. okrzyk małego Feliksa autor). Stanisław Nawrocki (jr) ponowił podobny okrzyk zaraz po małym Feliksie.
Było to w Hotelu Bazar, (początkowo miejsce zbiórki i sztab powstańczy w miejscu sprawowania zarządu TG Sokół) prawdopodobnie ok. godziny 16.00 – 16.30, w miejscu głównego zgrupowania kierujących powstaniem. Młodzi chłopcy nie zdawali sobie zapewne w pełni sprawy, że rozpoczynają właśnie Powstanie Wielkopolskie na terenie powiatu krotoszyńskiego. Kiedy mały Feliks wbiegł na salę, trwał akurat spektakl teatralny dla powstańców i zebranych członków TG Sokół.
St. sierż. Władysław Nawrocki (z-ca przewodniczącego TG Sokół oraz dowódca jednej z Drużyn Bojowych i organizator drużyn Straży Ludowej w okolicznych miasteczkach i wsiach, a potem – od 1 marca 1919 szef sztabu Straży Ludowej Krotoszyna (później powiatu) – ich starszy brat stryjeczny, wspierał przygotowanie do powstania z grupą inicjatywną Komendanta Straży Ludowej dr. Władysława Bolewskiego tj. od momentu powrotu do Krotoszyna w nocy z 23 na 24 grudnia 1918 roku. Posiadał on tzw. „instrukcje poznańskie”, będące wytycznymi do organizacji powstania na Froncie Południowym. Zapoznawał z nimi kierujących powstaniem w Krotoszynie, w tym dr. Władysława Bolewskiego (komendant Straży Ludowej) i powstały w końcu września 1918 roku Tajny Komitet Obywatelski (TKO) z Marcelim Langiewiczem na czele.

Władysław Nawrocki współkoordynował z Mieczysławem Kończakiem oraz Janem Domagalskim działania przygotowawcze SL od strony wojskowej tj. od 24 grudnia 1918 roku, wchodząc automatycznie w skład wydziału wykonawczego tajnej Powiatowej Rady Ludowej (patrz fotografia nr 1). 23 grudnia był jeszcze w Poznaniu. Walki powstańcze w Krotoszynie rozpoczęły się w pierwszy dzień 1919 roku. We wczesnych godzinach porannych odbyła się tajna narada członków wydziału wykonawczego Powiatowej Rady Ludowej.

Około 16:30 z Jarocina do Krotoszyna, przyjechał pociąg pancerny nr 11 „Poznańczyk”. Jego załoga pod dowództwem ppor. Jana Szlagowskiego ok. 18.00 zdobyła budynek dworca kolejowego. Z pomocą Krotoszynian opanowane już zostały wcześniej także inne ważniejsze obiekty w mieście jak: starostwo, poczta, kasyno oficerskie, Raichsbank itd. Ppor. Antoni Kozłowicz – dowódca przybyłej już z Biadek kompanii pleszewskiej zajmuje budynek poczty oraz posterunek przy gazowni. ppor. Jan Szlagowski wraz z Ludwikiem Zielezińskim koszary Nachod. Drużyna Bojowa Nawrockiego zdobyła Raichsbank.

Fotografia nr 1 – z grudnia 1918 roku, przedstawia członków Powiatowej Rady Ludowej w Krotoszynie. Drugi z prawej w rzędzie siedzącym st. sierż. Władysław Nawrocki – włączony do Rady Ludowej 24 grudnia 1919 roku. Za nim stoi jego ojciec Jan Kanty Nawrocki w mundurze i czapce – rogatywce powstańca styczniowego 1863 roku, na cześć swojego ojca Franciszka, legendarnego uczestnika tego powstania. Na zdjęciu m.in. przewodniczący Wydziału Wykonawczego Powiatowej Rady Ludowej Marceli Langiewicz, szef PRL dr Stefan Budzyński, Zbigniew Ostroróg – Gorzeński, Feliks Cyba, Michał Fibak oraz st. sierż. Jan Kukiełczyński (siedzi z prawej), Ludwik Zieleziński (siedzi z lewej) i pozostali dowódcy drużyn bojowych. w głębi Stanisław Przybylski i Ignacy Gajowczyk. Z boku stoi Stanisław Skrzypczak ze Zdun.

Muzeum Regionalne im. H. Ławniczaka w Krotoszynie.

*

Krotoszynianin Ludwik Zieleziński wraz z ppor. Janem Szlagowskim oraz 9 jego żołnierzami, bardzo sprawnie opanowali koszary Nachod (późniejsze koszary Hallera). Większość Niemców uciekła. Było tam dużo broni, którą niebawem dostarczono do Bazaru. Zbrojmistrzem został Ludwik Zieleziński (Wspomnienia L. Zielezińskiego cz. I, II, III). Od godzin porannych 1 stycznia 1919 roku, Władysław Nawrocki (d-ca DB SL)) wraz z Mieczysławem Kończakiem (naczelnik i d-ca całości GB SL) oraz Janem Kukiełczyńskim, kierował przygotowaniem i organizacją oddziałów krotoszyńskiej Straży Ludowej (w tym systemem łączności i powiadamiania). Wykorzystał do tego celu także całą swoją rodzinę, przyjaciół, młodzież z „Sokoła” oraz harcerzy. Wśród nich łącznikami byli między innymi jego młodsi bracia: Antoni Nawrocki, Stanisław Nawrocki, oraz harcerz Stefan Nawrocki  i Stanisław Nawrocki (jr) – bracia stryjeczni Władysława, którzy z harcerzami i ochotnikami na rowerach, powiadamiali chłopów z okolicznych wsi oraz główne punkty w mieście Krotoszyn.

Aktywny udział w początkowej fazie organizacyjnej miały też rodziny Otomańskich, Zielezińskich, Domagalskich, Poplewskich, Skrzypczaków i wielu innych. Porządku cywilnego w mieście początkowo pilnował między innymi członek Rady Ludowej, ojciec Władysława, Jan Kanty Nawrocki, zwany dostojnie „namiestnikiem patriotyzmu” (w trakcie uwalniania miasta ubrany był w biało czerwony strój Powstańca Styczniowego i wychwalał Tadeusza Kościuszkę). Jego brat Michał Nawrocki był kurierem i łącznikiem Straży Ludowej w mieście.

Powst wlkp 1919 mapka opr Nawrocki new

Mapka – szkic działań wojsk polskich i niemieckich, w czasie Powstania Wielkopolskiego 1919 – na Froncie Południowym w powiecie krotoszyńskim (w okresie 01.01. 1919 do 21.02.1919), w opracowaniu mjr. Krzysztofa Feliksa Nawrockiego z dnia 23.04.2015 roku.

*

 Oddziały przybyłe z Pleszewa 1 stycznia 1919 roku – ok. godz. 18.30, które zgrupowały się przed Hotelem Bazar, były gotowe do dalszych działań bojowych. Trzeba wspomnieć, że st. sierż. Władysław Nawrocki w końcowej fazie wspierał też brawurową akcję zdobycia magazynów i koszar im. Steinmetza, przez mały (4 osobowy) ochotniczy pododdział dowodzony przez jego przyjaciela z Sokoła i przewodniczącego towarzystwa gimnastycznego, sierż. Władysława Rybakowskiego  (od ok. godz. 19.30), wysyłając – po informacji uzyskanej od przybyłego do Bazaru piechura kpr. Stanisława Sękowskiego, najpierw oddział ok. 32 chłopów z Bożacina, a potem – po dłuższych uzgodnieniach z Mieczysławem Kończakiem, część oddziału powstańczego przybyłego z Pleszewa pod dowództwem ppor. Antoniego Kozłowicza, w celu ich wsparcia, a potem do zabezpieczenia zdobytych magazynów na terenie koszar Steinmetza. W koszarach pozostała jedynie służba wartownicza (odwach) i ochrona koszar. Mała grupa kierowana przez sierż. Rybakowskiego, otrzymała informacje, że prawdopodobnie z rejonu Zdun i Chachalni – w kierunku Krotoszyna maszerowały pruskie oddziały, które następnie rozpoczęły odwrót. Nie mogli zatem czuć się bezpiecznie, bowiem przez dłuższy czas było tylko czterech powstańców.

1. stycznia 1919 r. o godzinie 19.50 niemieccy przedstawiciele podpisali akt kapitulacji. Kapitulację z rąk komendanta niemieckiego garnizonu przyjęli: dr Władysław Bolewski,  Maksymilian Błażejewski (RŻ Jarocin), ppor. Jan Szlagowski i ppor. Zbigniew Ostroróg Gorzeński (komendant wojskowy Jarocina). 2 stycznia 1919 roku Niemcy przekazali tylko część broni i amunicji, zgodnie z aktem honorowej kapitulacji. Trwały dalsze uzgodnienia. Tego samego dnia rozpoczęto odwoływanie niemieckich urzędników.

W południe przybyła do Krotoszyna kompania pleszewska ppor. Feliksa Pamina i zluzowała kompanię ppor. Kozłowicza. 3 stycznia 1919 roku Prusacy mogli więc opuścić miasto, zabierając ze sobą jedynie broń ręczną ale pozbawioną amunicji. Specjalnym pociągiem niemieccy żołnierze mieli dojechać do Zdun, a stamtąd pieszo przejść do Cieszkowa. Niemcy złamali jednak główne ustalenia aktu kapitulacji i wysiedli dopiero w Cieszkowie.

3 stycznia 1919 roku do Zdun dotarli powstańcy z Jarocina (dowódca Bronisław Kirchner), którzy przeszli pod komendę Zbigniewa Ostroroga Gorzeńskiego , który przybył do Bazaru już 1 stycznia. Mieszkańcy Zdun pod przewodnictwem ks. Bolesława Jaśkowskiego  utworzyli Straż Ludową Zdun i przystąpili do walki. Oddziały (drużyny bojowe Straży Ludowej) z Krotoszyna kierowane między innymi przez sierż. Mieczysława Kończaka (d-cę GB SL), bosmana Jana Domagalskiego (podnaczelnika) i st. sierż. Władysława Nawrockiego (dowódcę drużyny bojowej) oraz oddziały z Krotoszyna (2 kompanie pod dowództwem L. Stefańskiego i J. Lejdego), po zaciętych walkach opanowały Borownicę i Chachalnię. Ustalona została linia frontu przebiegająca pomiędzy: Rudą, Zdunami, Borownicą, Chachalnią i Sulmierzycami. Ten odcinek frontu podlegał VII Okręgowi Wojskowemu w Ostrowie Wlkp. W tym rejonie wojskiem przybyłym

3 stycznia 1919 roku z Ostrowa Wlkp. dowodził por. Marian Modrzejewski, jednak jego działania były wyjątkowo nieudolne, co bardzo irytowało Mieczysława Kończaka oraz późniejszego szefa sztabu powiatowej SL Władysława Nawrockiego i jego żołniersko w boju doświadczonych kolegów z grup bojowych Straży Ludowej. Oddany do dyspozycji por. Modrzejewskiego Władysław Rybakowski także nie mógł się z nim porozumieć. Wojska te opanowały wprawdzie cały odcinek na linii Krotoszyn – Zduny, ale nie zabezpieczyły się w przypadku nagłego odwrotu. Do zrywu powstańczego następnego dnia, czyli 4 stycznia, przyłączyło się około 80 Zdunowian. Jednak większość mieszkańców miasta Zduny stanowili Niemcy, którzy po cichu współpracowali z wojskami pruskimi i bardzo chcieli przejąć kontrolę nad miastem. Sytuacja była bardzo trudna i dalece niepewna. Także 4 stycznia 1919 roku starostą powiatowym został Wojciech Skoroszewski z Lutyni. 5 stycznia burmistrzem Krotoszyna został Józef Klemczak.

powstańcy wielkopolscy 1919Fot. nr 2 – Powstańcy Wielkopolscy z Krotoszyna w okolicy Borownicy. Drugi z lewej Władysław Nawrocki. Obok prawdopodobnie Władysław Garstka.

– Muzeum Regionalne im. H. Ławniczaka w Krotoszynie.

*

Po wycofaniu się ze Zdun, Niemcy skoncentrowali niemal wszystkie swoje siły w okolicach Cieszkowa, przygotowując się do bardzo silnego kontrataku.
Aby nie dopuścić do jego przeprowadzenia, Krotoszynianie przetrzymywali jako zakładników kilkunastu Niemców, którzy pozostali w mieście. Świadomi przewagi militarnej Niemców, Polacy prowadzili z nimi długie rozmowy, aby ostatecznie zakończyć walki. Te działania nie przyniosły żadnych bardziej konkretnych rezultatów. Pomiędzy dniem 5 stycznia, a 8 stycznia walki były sporadyczne, przeplatane przerwami na pertraktacje, które się niepokojąco przedłużały.

6 stycznia 1919 wraz z dr. Władysławem Bolewskim, podnaczelnikiem Janem Domagalskim, sztabowcami i żołnierzami Straży Ludowej, grupa wojskowych i powstańców bierze udział w całkowitym przejęciu Kobylina. Powitani zostali z wielkim entuzjazmem przez mieszkańców Kobylina. W dniu 7 stycznia 1919 roku , rozkazem Naczelnego Dowódcy powstania, mjr. Stanisława Taczaka, utworzono VII Okręg Wojskowy z siedzibą w Ostrowie, któremu podporządkowano krotoszyńskie oddziały powstańcze. Komendantem Okręgu został Władysław Wawrzyniak, a szefem sztabu wojskowego Zygmunt Wieliczka. Formacje powstańcze VII Okręgu połączono tworząc 12 Pułk Strzelców Wielkopolskich, w którego skład wchodziły dotychczasowe bataliony: ostrowski, krotoszyński, ostrzeszowski, którym nadano kolejno numery I, II i III. Dowódcą krotoszyńskiego – II batalionu, komendantem wojskowym Krotoszyna oraz wojskowym dowódcą powiatu został Marian Modrzejewski.

Krotoszynianie, Kobylinianie i Pleszewianie wstępują do tworzącego się od 8 stycznia 1919 roku w Krotoszynie 12 Pułku Strzelców Wielkopolskich. Od pierwszego dnia powstania rozbrajano niemieckich żandarmów, a oddziały powstańcze zdobywały broń i amunicję.

żołnierze powstańczy 1919 Drugi z prawej Władysław Nawrocki

Fotografia nr 3 – przedstawia dowódcę I drużyny bojowej Straży Ludowej – późniejszego szefa sztabu powiatowej SL – st. sierż. Władysława Nawrockiego – na zdjęciu drugi z prawej. Na fotografii są także podwładni żołnierze – powstańcy z jego drużyny bojowej.

– Muzeum Regionalne im. H. Ławniczaka w Krotoszynie.

*

W okresie od 12 do 19 stycznia 1919 roku sztab  Straży Ludowej współorganizował z grupą wojskowych ze sztabem ostrowskim oraz formującym się 12 Pułkiem Strzelców Wlkp. (dołączyła do nich kompania kobylińska pod dowództwem ppor. Władysława Garstki) zabezpieczenie obejścia Zdun od strony zachodniej, w rejonie Konarzewa, Baszkowa i Bestwina, wykorzystując do tego celu także powstańców z Baszkowa z kpr. Urbankiewiczem na czele. Towarzyszyli im w rekonesansie, kpr. Ignacy Gajowczyk z Kobylina i kpr. Stanisław Skrzypczak ze Zdun oraz Stanisław Nawrocki i sierż. Ludwik Zieleziński – ze Straży Ludowej z Krotoszyna. Pododdziały te – drużyny bojowe Straży Ludowej, na ten moment były przygotowane jedynie do działań obronnych. 12 stycznia 1919 roku, na krotoszyńskim Rynku odbyła się uroczysta przysięga oddziałów Straży Ludowej, która przerodziła się w niezwykle patriotyczną manifestację, w której licznie wzięli udział mieszkańcy Krotoszyna i okolic.

***

Warto w tym miejscu wymienić wszystkich bohaterskich dowódców drużyn bojowych, walczących heroicznie pod Zdunami, Borownicą, Chcachalnią i Rudą oraz ich bezpośrednich przełożonych:

Naczelnik Drużyn bojowych – st sierż. Mieczysław Kończak

Podnaczelnik DB – starszy bosman Jan Domagalski

Podnaczelnik II DB – st. sierż. Jan Kukiełczyński

Dowódca I Drużyny Bojowej – st. sierż. Władysław Nawrocki

Dowódca II Drużyny Bojowej – sierż. Ludwik Zieleziński

Dowódca III Drużyny Bojowej –  sierż. Jan Lejda

Dowódca IV Drużyny Bojowej – sierż. Stanisław Przybylski

Dowódca V Drużyny Bojowej – kpr. Wacław Wichrowski

Dowódca VI Drużyny Bojowej – kpr. Stanisław Sękowski

Dowódca Drużyny Bojowej – kpr. Ignacy Gajowczyk – Kobylin

Dowódca Drużyny Bojowej – kpr. Stanisław Skrzypczak-Zduny

***

Obsada powstańcza (wojsko z Ostrowa i Pleszewa oraz drużyny bojowe Straży Ludowej) w rejonie na wschód od Zdun, wciąż była zbyt mała, aby dokonać pełnego obejścia  zabezpieczenia Zdun od strony zachodniej. Powstały naprędce oddział krotoszyńsko – kobyliński przysłużył się jednak jako dobre zabezpieczenie przed okrążeniem formujących się polskich oddziałów i zdał egzamin w trakcie późniejszego wycofania oddziałów do Krotoszyna.

Pododdziały z Jarocina wsparły działania obronne Straży Ludowej ze Zdun. Za zabezpieczenie inżynieryjne ze strony Straży Ludowej odpowiadali między innymi: podnaczelnik, bosman Jan Domagalski oraz Ludwik Zieleziński – dowódca jednej z grup bojowych.
Niemcy rozpoczęli atak w nocy z 29 na 30 stycznia 1919 roku, Podjęli bardzo silne akcje zaczepne w okolicy Zdun. Na ul. Wrocławskiej zginął kapral Franciszek Sowiński, pierwszy poległy powstaniec z Krotoszyna. Nocą z 5 na 6 lutego 1919 roku, Niemcy przeprowadzili zmasowany atak na Zduny. Miejscowość została otoczona przez nich i zdobyta.

Z pomocą wrogowi przyszli niemieccy mieszkańcy miasta, którzy wieczorem w przeddzień ataku, pod pretekstem fetowania polskiego zwycięstwa, zorganizowali wielką zabawę dla Polaków (byli tam już żołnierze z Jarocina). Gdy rano nastąpił szturm 51 pp niemieckiej pod dowództwem mjr. Muthera, powstańcy zostali całkowicie zaskoczeni. Lewe skrzydło w kierunku Borownicy miała zabezpieczyć kompania jarocińska, która jednak zawiodła. Kompania skalmierzycka ze wzgledu na sporą przewagę Niemców i bardzo duże zmęczenie, musiała wycofać się aż pod Baszków. Całością dowodził sam szef sztabu ostrowskiego Zygmunt Wieliczka. Polacy ponieśli duże straty, poległ wówczas pierwszy mieszkaniec Zdun – Karol Masłowski.

Podczas obrony miasta zginęło 17 żołnierzy tej kompanii. Pod Dąbrówką zginął także Stanisław Kotowiak (pierwszy poległy powstaniec z Pogorzeli). Zduny zostały ostatecznie zajęte przez oddziały niemieckie. Tylko nielicznym powstańcom udało się wycofać pod Perzyce. 7 lutego 1919 roku dołączyły 2 kompanie: odolanowska i pleszewska. Podjęta przez Polaków dwukrotna próba odbicia miasta Zduny – w dniach 7 i 9 lutego 1919 roku, zakończyła się jednak niepowodzeniem. 8 lutego Niemcy przeprowadzili silny atak w kierunku na Borownicę, spychając polskich żołnierzy i powstańców do Chachalni. Na front zdunowski dotarła 3. kompania powstańcza z Koźmina w sile 118 żołnierzy, pod dowództwem sierż. Stanisława Sowińskiego, która odparła atak niemiecki. 9 lutego ponownie Polacy zaatakowali Borownicę i zdobyli ją, ale po pewnym czasie ponownie musieli się z niej wycofać. Przedpole Krotoszyna wprawdzie obroniono, jednak żadna z podejmowanych prób odbicia Zdun nie powiodła się. Linia obronna Zduny – Borownica – Chachalnia została przerwana w wielu miejscach i wszystkie oddziały musiały wycofać się niemal do granic Krotoszyna. W walkach tych wyróżniał sie brat Władysława Nawrockiego, późniejszy oficer Flotylli Pińskiej – dh Stanisław Nawrocki. Podtrzymywał on na duchu powstańców z Krotoszyna i Zdun. Mając wyjątkowe uzdolnienia aktorskie (był członkiem Sokoła) – był duszą towarzystwa, a w chwilach trudnych jego podporą.

Z dniem 10 lutego 1919 roku dowodzenie na tym odcinku obejmuje (wcześniej objął stanowisko dowódcy II /krotoszyńskiego/ batalionu, komendanta wojskowego Krotoszyna i dowódcy powiatu) – Sergiusz Radziwanowski.  11 lutego niemiecki samolot zwiadowczy ostrzelał dworzec kolejowy w Krotoszynie. Niemcy zaatakowali Rudę i ostrzelali Siejew i Krotoszyn. Powstańcy zdecydowanie odparli ten atak. Pomiędzy 12 a 15 lutego Niemcy rozpoczęli intensywne działania wywiadowcze, a linie frontu ostrzeliwali pociskami gazowymi.
16 lutego Prusacy przepuścili gwałtowny szturm na Krotoszyn. Użyli pocisków gazowych oraz artylerii. Korzystali również ze wsparcia pociągu pancernego, który podjechał w kierunku Krotoszyna, na wysokość Perzyc. W tym czasie oddziały bojowe Straży Ludowej z Krotoszyna trwały na swoich pozycjach i walczyły lepiej od wojskowych.

Wtedy to, na osobiste polecenie st. sierż. Mieczysława Kończaka, w dniu 16 lutego 1919 roku członek Straży Ludowej i jeden z dowódców, Ludwik Zieleziński bohatersko wysadził tory kolejowe, aby uniemożliwić działania niemieckiego pociągu pancernego. W działaniu tym wspierał go st. sierż. Władysław Nawrocki wraz z dwoma innymi powstańcami (Sekowski, Jedrzejczak), wymienionymi również we wspomnieniach Ludwika Zielezińskiego (wyczyn ten potwierdził sam mjr Wieliczko). Najpierw powstańcy musieli tor oczyścić ze śniegu, a potem grubego lodu. Wszystko było mocno zmrożone. Musieli więc wykopać bagnetami podkop pod torem, a następnie Ludwik Zieleziński w najsłabszym punkcie podłożył pęk granatów.

Wysadzenie torów było decydujące o niemieckim niepowodzeniu planu ataku na Krotoszyn. Był to czyn niezwykle bohaterski i bardzo trudny oraz niebezpieczny do wykonania.

17 lutego 1919 roku postanowiono o zawieszeniu walk. Niemcy jednak kolejny raz nie dotrzymali słowa. W nocy z 18 na 19 lutego, czterokrotnie nękali polskie pozycje w okolicy Borownicy. 20 lutego 1919 roku rozpoczęli atak na całym odcinku zdunowskiego frontu, w walce ponownie użyto gazów bojowych. Jednak Polacy pomimo wielu zabitych i rannych, zdecydowanie odparli ten atak i wzmocnili swoje flanki. 21 lutego 1919 r. nastąpiło ostateczne zawieszenie broni. W walkach brały udział także kobiety, a wśród nich dzielna Wanda Otomańska, która pełniła rolę sanitariuszki i łączniczki w sztabie Straży Ludowej Krotoszyna (potem została żoną Ludwika Zielezińskiego). Wraz z trzema sanitariuszkami i dr Hanke tworzyła szpital polowy oraz kuchnię polową w szkole w Perzycach.

Na początku lutego 1919 roku Mieczysław Kończak, Jan Domagalski, Władysław Nawrocki i Ludwik Zieleziński nie tylko współkierowali zaciekłymi walkami na Froncie Południowym w rejonie przygranicznym, w okolicach Borownicy, Zdun, Cieszkowa, Chachalnii, a potem Baszkowa i Bestwina. We wspomnieniach powstańczych nie brakowało opinii, że byli oni współtwórcami działań operacyjnych na tym odcinku Frontu Południowego. Dowódca wojsk polskich przybyłych z Ostrowa Wielkopolskiego por. Modrzejewski nie spełniał bowiem oczekiwań powstańców krotoszyńskich i ich dowódców.

pwlkp druzyna bojowa

Fot. nr 4 – żołnierze powstańczy jednej z drużyn bojowych Straży Ludowej.

Drużyny bojowe Straży Ludowej walczyły znacznie lepiej i z większą determinacją niż oddziały przybyłe z Ostrowa Wlkp. i Jarocina. Wyróżniały się za to oddziały pleszewskie, lepiej współpracujące ze sztabowcami Straży Ludowej. Sierż. Władysław Rybakowski, który po zakończeniu akcji „zdobycia koszar” aktywnie działał w rejonie zajętym przez wojska dowodzone przez por. Modrzejewskiego, a po powrocie ze szkolenia (od 31 stycznia został oddelegowany) w Poznaniu – od 1 marca współkierował świeżo powstałą konną żandarmerią   (był z-cą dowódcy żandarmerii w powiecie krotoszyńskim).
Dnia 1 marca 1919 roku, w wyniku dostrzeżonych przez wyższych dowódców (Stanisław Taczak i Kazimierz Grudzielski) wyjątkowych zdolności przywódczych, st. sierż. Władysław Nawrocki zostaje oficjalnie – specjalnym rozkazem, mianowany szefem sztabu całej Straży Ludowej w powiecie krotoszyńskim. Straż Ludowa w Wielkopolsce była zalążkiem tworzenia kolejnych regularnych oddziałów wojskowych, niezbędnych dla wsparcia odradzającej się niepodległej Rzeczypospolitej. Były to pierwsze zalążki przyszłej Obrony Terytorialnej w Wielkopolsce.

Dnia 8 marca 1919 roku ustalono tymczasową linię graniczną między Zdunami, a Perzycami. Obowiązywała ona do czasu wejścia w życie postanowień Traktatu Wersalskiego (styczeń 1920 roku), na mocy którego Zduny znalazły się w granicach Państwa Polskiego. Powstanie jednak nie zostało jeszcze wtedy zakończone. Po 126 latach niewoli ziemia krotoszyńska wraz z Wielkopolską znalazła się w granicach II Rzeczpospolitej. 1 maja 1919 roku st. sierż. Władysław Nawrocki – w drodze uznania zasług oraz wyróżnienia, zostaje przeniesiony do Poznania, z bardzo odpowiedzialnym zadaniem zorganizowania 3 Batalionu Straży (Baon Obrony Krajowej), przemianowanym później na 2 pp. rez., z którym to walczył później na Froncie Północnym koło Czarnkowa, pełniąc rolę adiutanta dowódcy tego frontu płk. Kazimierza Grudzielskiego – późniejszego generała WP.

***
4 lipca 1919 roku, w narodowe święto USA, za wybitne zasługi w czasie Powstania Wielkopolskiego, jeden z jego dowódców: Władysław Nawrocki zostaje awansowany do stopnia podporucznika Wojska Polskiego. Jego 3 Poznański Batalion Straży (2 pp. rez.) wszedł w skład 159 Pułku Piechoty Wielkopolskiej (VII BR).

Pozostali bohaterowie byli honorowani po Powstaniu Wielkopolskim oraz w latach 30. i 50. O wielu powstańcach wielkopolskich jednak bezpowrotnie zapomniano. Dzisiaj historia ich czynów jest rekonstruowana od nowa ku wiecznej ich chwale.

Opracował:  mjr  Krzysztof Feliks Nawrocki

Warszawa, dn. 16 lutego 2015 roku

***

POWSTAŃCY KROTOSZYNA! DO BRONI !

Hej powstańcy! Wnet razem, a chyżo do broni!

Staś i Felek z Bazaru głośno rozkaz wykrzyczeli.

Pociąg z Ostrowa już jedzie – wartko tutaj goni,

To i z Pleszewa odsiecz, oby wroga w pień wycięli..

Jakoż w Radzie ustalili jak duchem natchnieni,

Zdobyć Krotoszyn – miasto polskie nakazano…

Wszyscy w mieście bardzo tym byli poruszeni,

czy aby dobrą Polskę wreszcie nam oddano?

Oto nagle w Krotku cicho się jakoby zrobiło…

Czyżby Niemcy tak chyłkiem i z nagła nam zwiali?

Nachod i Steinmetza oto w garści już mamy,

A odwachowi Pruscy nam się wnet poddali!

Potem było trzeba walk zaciekłych bez mała,

To Chachalnia, Zduny, Borownica, Ruda,

Pociąg pancerny wysadzono. Chłopcom chwała!

Lutek, Władek, Staszek, pęk granatów – ziemi gruda!

Niemcy wściekli nagle w wojska nasze uderzyli,

Lecz powstrzymał ich traktat, acz trudu niemało.

A powstańcy znowu w wolność kraju uwierzyli,

Wielu tu życie oddało, tocząc bój o Polskę wspaniałą !

Warszawa 21.09.2015r.            Krzysztof Feliks Nawrocki

Bibliografia:

  • relacje Feliksa Nawrockiego s. Michała – powstańca Wlkp.,  Krotoszyn
    7 luty i 15 luty 1998 (taśma magnetofonowa str. A i B, płyta CD) oraz 2000 (film video VHS 8 mm). Wywiady – relacje przeprowadził w Krotoszynie (u córki Janiny Ptak) – kpt. Krzysztof Nawrocki;

  • Powstańcy wielkopolscy w mogiłach katyńskich. Gostyń: Muzeum, 2004, s. 9-12: Leon Białęski; s. 13-14: Ignacy Krupczyński; s. 15-16: Bolesław Łuczek; s. 17-19: Feliks Marczyński; s. 20-22: Władysław Nawrocki; s. 22-24: Franciszek Peisert; s. 24-26: Jan Raszkowski;
  •  „Krotoszyn w Powstaniu 1918-1919”,  Jan Sadkowski,  s. 38, 39, 47;
  • „Władysław Nawrocki”,  „Rodowód” nr 6, s 17,  Wojciech Śmigielski, Gostyń 2004,
  • Mieszkańcy Gostynia i okolic,  Wojciech Śmigielski, Gostyń 2015, s. 75;

4 uwagi do wpisu “Powstanie Wielkopolskie 1918 – 1919 w powiecie krotoszyńskim

  1. Dzien dobry -Bardzo zaciekawil mnie ten artykul.Jestem prawnuczka Stanislawa Nawrockiego, Powstanca Wielkopolskiego.Babcia-Janina Krawczyk z d.Nawrocka, corka Stanislawa i Marii Nawrockich a pochadzaca z Sukmierzyc opowiadala mi , ze Pradziadek bral udzial w Powstaniu.Szukam jakiegokolwiek sladu na ten temat.Mo jadres email:blizzy@live.be

    Polubienie

  2. Witam!
    Wielce interesujący materiał, w sumie dość szczególnym czasie (100-lecie i Powstania i Niepodległości) Mój Ojciec był Powstańcem, urlopowanym z armii pruskiej. Nie należał do kadry, niczym się nie wyróżniał (kowal z zawodu), ale poszukuję danych o losach Kompanii Rozdrażewskiej, z którą uczestniczył w walce. I tu moje pytanie: gdzie ewentualnie szukać bliższych szczegółów. Z publikacji „Od Prosny po Rawicz – Z powstania Wielkopolskiego 1918-1919”, s. 221-226, dowiedziałem się o niestety „typowo polskim” zachowaniu tej formacji. Nie neguję tego stanowiska, jednakże poszukuję innych materiałów tej formacji. Czy ktokolwiek pomoże? A może p.płk pomoże, lub udostępni interesujące mnie materiały. Będę szczerze zobowiązany za ewentualny kontakt
    Andrzej Kubiak – Pleszew; tel.693-122-748; a.kubiak6@wp.pl

    Polubione przez 1 osoba

    1. Witam serdecznie! Postaramy się Panu pomóc w tej kwestii. Oddział kompanii rozdrażewskiej wykonywał w tym czasie konkretne zadania. Wszyscy byli potrzebni. Zachowanie oddziałów zależało od sytuacji w danym momencie, która była w tym czasie bardzo dynamiczna i zmienna. Obie strony i polska i niemiecka, zachowywały sie na zmianę: szarmancko i agresywnie. Strona polska była zdecydowana w działaniu ale widać było brak jednolitego dowództwa, a przykład działań niektórych oficerów świadczył o braku podstawowej wiedzy taktycznej oraz umiejętności uzgadniania akcji w terenie. Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

Dodaj komentarz