Krystyna Ludwika Nawrocka z d. Danielak – ur. 22 października 1936 roku w Zdunach.
Córka Ludwika Danielaka i Anny Świtalskiej
z Gniezna. Pochodziła z rodziny patriotycznej. Dziadkiem jej był Walenty Danielak, znany w Zdunach i powiecie krotoszyńskim radny Zdun, restaurator, przedsiębiorca i wielki orędownik patriotyzmu. Ojciec Ludwik Danielak był współtwórcą harcerstwa na Ziemi Zdunowskiej, szachistą klubu Giermek Zduny – bohaterskim pocztowcem (nie zdjął munduru w chwili zagrożenia – wykonując swoje zadania) i członkiem pocztowego Przysposobienia Wojskowego.
W dniu 1 września 1939 roku, wraz z całą rodziną (jej ojciec Ludwik był funkcjonariuszem i urzędnikiem państwowym), mała Krystyna ewakuowała się specjalnym pociągiem ewakuacyjnym do Kutna, Warszawy, a następnie w kierunku Lwowa. 2 września 1939 roku przeżyła ciężkie bombardowanie pociągu ewakuacyjnego w Kole, a kolejne w dniu 5 września w Kutnie. Rodzina wysiadła w Ozorkowie, a następnie furmanką dotarła do Modlnej. Według wcześniejszego planu rodzina miała pozostać we Włocławku, gdzie mieszkała część rodziny Danielaków, jednak wojna brutalnie zmieniła te plany. W dniu 7 września 1939 roku bohatersko zginął jej ojciec Ludwik Danielak, który nie zdjął munduru i do końca realizował powierzone mu w trakcie mobilizacji państwa zadania obronne.
W okresie okupacji Krystyna wychowywała się w Gnieźnie. W czasie wojny odwiedzała dziadka Walentego Danielaka, mieszkającego wtedy w Rogoźnie. W 1952 roku, po ukończeniu gimnazjum w Gnieźnie, Krystyna powróciła do rodzinnych Zdun.
Początkowo Krystyna pracowała jako asystentka na Poczcie Polskiej w Krotoszynie (od 1953). W dniu śmierci Stalina – w 1953 roku nie zatrzymała się na polecenie krotoszyńskich milicjantów i świadomie nie oddała mu hołdu. Przez krótki okres była także harcerką, ale zrezygnowała przez wzgląd na znaczne upolitycznienie struktur tej organizacji w okresie stalinizmu.
W latach 50. Krystyna Nawrocka była śpiewającą w altach, członkinią chóru „Harmonia” w Zdunach oraz bardzo popularnego wtedy koła młodzieżowego „Słonecznik”. Zadaniem grupy „Słonecznik” było propagowanie wolności słowa i czynu, poprzez zabawę i młodzieżowe spotkania towarzyskie. Grupa ta uczestniczyła także w manifestacjach młodzieżowych tego okresu – także w Poznaniu. W okresie lat 1956 – 1957 była bardzo aktywnym sekretarzem w zarządzie chóru „Harmonia”. Jednocześnie śpiewała w altach do 1961 roku. Chór prezentował wiele pieśni religijnych i patriotycznych.
Dom Danielaków
w Zdunach.
Lata 1924 – 1939
Krystyna Danielak
w grupie „Słonecznik”
–pierwsza z prawej
Jedna z wypraw grupy „Słonecznik”
-w środku (z tyłu) Krystyna Danielak
W trakcie jednej z majówek grupy „Słonecznik”
Krystyna pierwsza
z lewej od góry
(z piłką)
W 1959 roku, w uzgodnieniu z proboszczami parafii w Zdunach (ks. Kwiatkowski) i parafii w Modlnej (ks. Rossowski) Krystyna inicjuje wraz z bratem Romanem sprowadzenie zwłok ojca pocztowca i harcerza Ludwika Danielaka do ukochanych przez niego Zdun. Pomimo trudności w czasie ekshumacji udało się jej zrealizować to trudne zadanie. Udało się jej także odnaleźć 6 jego przyjaciół pocztowców, którzy z dumą wzięli udział w uroczystościach pogrzebowych, które prowadził osobiście ks. proboszcz Marian Kwiatkowski. W pogrzebie uczestniczyli członkowie chóru Harmonia. Pogrzeb jej ojca był wtedy małą manifestacją patriotyzmu i przywiązania do wartości narodowych przez mieszkańców Zdun.
foto. poniżej moment przeprowadzki do domu na ul. Mickiewicza 2.
W 1961 roku wyszła za mąż za Eugeniusza Jana Nawrockiego s. Feliksa i Ireny z Domagalskich.
W styczniu 1962 roku, po urodzeniu syna Krzysztofa, Krystyna przeprowadza się do Krotoszyna na stałe. Pracuje dalej na poczcie w Krotoszynie, a następnie od około 1965 roku w Lidze Obrony Kraju.
Na przełomie lat 60. i 70. Krystyna podejmuje pracę w przedsiębiorstwie Rejon Produkcji Leśnej „Las” w Krotoszynie jako księgowa. W latach 60. przychodzą na świat córki: Lucyna i Jolanta, a na początku lat 70. Rosanna. Kilka razy w miesiącu Krystyna przyjeżdża do Zdun z dziećmi, do rodzinnego Domu Danielaków, odwiedzając mieszkającą tam rodzinę Marciniaków (Ewa Marciniak to siostra Ludwika Danielaka). W 1966 roku bierze udział w rodzinnym zjeździe rodu Nawrockich w Pleszewie (foto poniżej).
foto. Zjazd rodzinny w Pleszewie z okazji 1000 – lecia chrztu Polski – 1966 rok
W latach przełomu lat 70. i 80. Krystyna poświęca szczególnie dużo czasu wychowaniu patriotycznemu, religijnemu oraz wykształceniu dzieci. Na te cele stawia wszystkie swoje siły i umiejętności. Krzysztof i Jolanta kończą Liceum Ogólnokształcące im. H. Kołłątaja w Krotoszynie, a Lucyna Studium Wychowania Przedszkolnego w Ostrowie Wlkp. Cała trójka ukończyła także Społeczne Ognisko Muzyczne w Krotoszynie, co było niewątpliwą zasługą Krystyny. Poświęcała muzyce całe swoje życie. Największą uwagę poświęcała jednak utrwalaniu wartości religijnych i rodzinnych tradycji patriotycznych. Aktywnie uczestniczyła w działalności Rady Rodziców w szkole podstawowej nr 4 – Obecnie im. Wojska Polskiego.
W momencie, kiedy jej mąż Eugeniusz wstępuje do „Solidarności” – na początku lat 80., zostaje zwolniony z pracy. Krystyna ma na utrzymaniu całą rodzinę (syn Krzysztof był w latach 1981 – 1985 podchorążym). Był to bardzo trudny okres dla niej i rodziny. Na początku okresu transformacji ustrojowej Krystyna wraz z mężem Eugeniuszem podejmuje się opieki nad starszą i schorowaną Gabrielą Nawrocką (siostra Feliksa Nawrockiego s. Michała – zmarła w 1996 roku).
Po przejściu na emeryturę w 1996 roku, Krystyna poświęca się swoim pasjom życiowym – ogrodnictwu i muzyce. Od lat jest członkinią krotoszyńskich chórów parafialnych (Kościół pw. św. Piotra i Pawła, Kościół pw. św. Jana Chrzciciela). Wraz z chórem kościelnym pw. Piotra i Pawła, występowała także w Niemczech oraz wspólnie z tzw. „wielkim chórem” w Kaliszu, specjalnie dla papieża Jana Pawła II. To dzięki jej staraniom cała jej rodzina jest umuzykalniona. Wszystkie jej dzieci śpiewają w chórach lub zespołach, co jest swoistym ewenementem !
Po ciężkiej chorobie, zachowując serdeczność i uśmiech umiera w dniu 24 października 2008 roku w Krotoszynie. Pogrzeb Krystyny Nawrockiej miał przepiękną oprawę muzyczną, którą zapewnił chór z Kościoła Farnego pw. św. Jana Chrzciciela oraz trębacz. W pogrzebie wzięło udział ponad 200 osób. Krystyna spoczywa na Cmentarzu Parafialnym w Krotoszynie u boku swojego męża Eugeniusza.
Opracował mjr Krzysztof Feliks Nawrocki
Krystyna Nawrocka z najstarszymi dziećmi – 1971.
Bibliografia:
- Dzieje rodzin z południowej Wielkopolski – Nawrocki-Danielak-Domagalski, Krzysztof F. Nawrocki, wydanie pierwsze cyfr., Warszawa 2014
-relacja Krystyny Nawrockiej oraz Eugeniusza Nawrockiego – 1989, 2007, 2011
- Chór Harmonia w Zdunach, artykuł Łukasza Cichego, Kurier Zdunowski, Zduny 2010.
Warto byłoby doprecyzować, dokąd w Zdunach wróciła Krystyna Nawrocka, a także fakt, że została wyrzucona przez matkę z domu po tym jak zdradziła ją ze swoim ojczymem…
Jeżeli opisuje się historię to nie należy omijać pewnych faktów i jej zmieniać.
PolubieniePolubienie
Jeśli chcemy być precyzyjni to Krystyna nikogo nie zdradzila, lecz to ojczym Jan ja napastował i ona sama uciekła z domu a właściwie wyjechała do Zdun. Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie